Translate

sobota, 5 marca 2016

Mój przyjaciel ALKOHOL

                          

    Alkoholizm
      Okiem alkoholika …...a może twoim?


                                                                          On......

Mówią życie to nie bajka, w życiu bywa różnie . Codzienna monotonia doprowadza do depresji , brak konkretnych wyzwań i perspektyw zaczyna dobijać. Codziennie to samo, niby normalna kolej rzeczy ale ale jakby tak stanąć z boku to gołym okiem widać że coś tu nie gra.
Praca dom , praca dom i tak bez końca , czekam na weekend. Już od czwartku nie potrafię się skupić , myślę o nas o tym że jesteśmy umówieni. Ale to dopiero jutro, muszę się pozbierać , skupić na pracy. Ostatnie cztery dni to koszmar, ta kobieta w domu i dzieciaki które wiecznie czegoś chcą tak jakby nie zauważali że ja też mam własne potrzeby. No właśnie co ze mną, dlaczego nikt mnie nie słucha , nikt się mną nie przejmuje? Czy to tak trudno usiąść i porozmawiać w miłej spokojnej atmosferze, jak widać dla nich to wielki problem.
Weekendy spędzamy razem , wzajemne towarzystwo odpowiada nam w 100% ,dogadujemy się idealnie. Muszę przyznać że długo szukałem kogoś takiego jak on, kogoś kto mnie wysłucha i zrozumie. Było przed nim wielu ale żaden nie wytrzymał próby czasu. Razem możemy dużo , właściwie wszystko. Zapominam o problemach i wiecznych pretensjach o to że żyje.
Piątkowy powrót z pracy to męczarnia, zwykle te 40 minut drogi mija w sekundzie ale w piątki jest inaczej. Wydaje mi się że siedzę już kilka godzin w samochodzie ale to nic , wiem że za chwilę się spotkamy. Wchodzę do domu i zaczynam nerwowo szukać , chwila , moment zapomniałem że byłeś ze mną , muszę wrócić do samochodu. Nie jestem głodny , marzę tylko o tym aby przebrać się w coś luźnego i spędzić resztę dnia z tobą.
Nasze spotkania zaczynamy luźno od małego piwka na rozgrzewkę ,później jeszcze kilka . Wieczorem kończę butelkę 0.7 ,nie pamiętając kiedy ją zacząłem....
Jest dobrze, cisza spokój , nikt nie krzyczy nikt nie wrzeszczy nie marudzi. Zupełnie tak jakbym mieszkał sam , no tak zapomniałem że jakiś czas temu ona się wyprowadziła, zabrała dzieciaki. Kiedy to było, chyba dawno bo nie pamiętam.
Może i dobrze bo wiecznie coś jej nie pasowało, teraz możemy być razem ja i mój przyjaciel alkohol. Czy jestem alkoholikiem, nie wydaje mi się . Pije tylko w weekend, muszę jakoś odreagować, każdy tak robi i ludzie jakoś żyją. Gdyby alkohol był szkodliwy nie byłby legalnie dostępny.
A ty co święty jesteś , nie pijesz?

***

Ona...

Wstaje rano koło 12.00 , tak już mam , lubię trochę dłużej pospać . Czym się zajmuje ,właściwie niczym żyje z opieki społecznej , jakoś nie miałam szczęścia w

życiu do zrobienia kariery jako aktorka . W polityce też nie zaszłabym daleko bo
kraść nie potrafię. Kiedyś miałam faceta a właściwie kilku , mam też czwórkę dzieci ale chyba lepiej im beze mnie. Przebywają w rodzinie zastępczej, co na to ich ojciec? Zupełnie nic , szczerze mówiąc to nie wiem które z nich ma jakiego ojca. Obecnie mam tylko ją , ona jako jedyna została ze mną , nie wymaga stałej opieki i nie zadaje nudnych głupich pytań.
Lubię spędzać z nią samotne chwile, nie rozmyślam wtedy bo też nie ma nad czym. Delektuję się jej każda kroplą . Taka mała a jednak wielka,
moja przyjaciółka butelka.
Czy to nałóg, nie sadzę , nikomu jeszcze lampka wina do obiadu nie zaszkodziła. Ok zdarzają się mocniejsze trunki ale każdy z nas pije. Ja pije w domu, nie przeszkadzam nikomu, ty pijesz w barze lub klubie . Czy czujesz się przez to lepszy, jeśli tak to tylko dlatego że ty pijąc w barze płacisz więcej, upijasz się na bogato. A ja alkoholiczka, menel jak to większość z was młodych nowobogackich mówi, upijam się w samotności tanim winem w czterech ścianach tylko że to wy wszyscy dokładacie z własnej kieszeni na moje utrzymanie .To jedyna różnica między nami.
Nie jest ważne za ile , ważne że alkohol. Czy żałuje , nie mam czego, lubię wypić dla relaksu to naprawdę odpręża. Chcesz mnie pouczać , zacznij od siebie. Pokaż że możesz skończyć że nie musisz pić. I co , brak odwagi, czy niepewność a może zakłopotanie ?
Czasem trzeba się upić aby zapomnieć , o czym zapomnieć ? A no o tym że się pije.
***

Trochę teorii

Alkoholizm – choroba alkoholowa, uzależnienie od alkoholu , toksykomania
alkoholowa- zaburzenie polegające na utracie kontroli nad ilością spożywanego
alkoholu.


Charakterystyka -Spożywanie zazwyczaj w dużych dawkach alkoholu przez alkoholika jest spowodowane przymusem o charakterze psychicznym i somatycznym, i nie podlega jego woli, jednak możliwe jest jego powstrzymanie i utrzymanie abstynencji. Mechanizm powstawania uzależnienia nie jest do końca wyjaśniony i nie ma bezpośredniego związku z nadużywaniem alkoholu, choć w końcu do niego prowadzi.
Ryzykownie nadużywa alkoholu około 16% polskiego społeczeństwa. Śmiertelna dawka alkoholu to 6–8 g na 1 kg masy ciała.


Chorobę alkoholową można podzielić na cztery etapy.
  • etap pierwszy , prealkoholowy trwający od kilku miesięcy do kilku lat . Pijący zaczyna zauważać że alkohol sprawia mu przyjemność i łagodzi stany emocjonalne.
  • etap drugi , ostrzegawczy, polega na pustkach pamięciowych, efekt urwanego filmu.
  • etap trzeci ,krytyczny , przejawia się utratą kontroli nad piciem.
  • etap czwarty, przewlekły , wielodniowe ciągi alkoholowe.


Gdzie szukać pomocy dla osób uzależnionych?
-w profesjonalnych Ośrodkach Terapii Uzależnień i Współuzależnień ,
-w samopomocowych grupach Wspólnoty Anonimowych Alkoholików,
-w Klubach Abstynenta ,

Proces zdrowienia z choroby Alkoholowej jest bardzo długi i wymaga silnej woli i dobrych chęci uzależnionego, Jak się okazuję terapię z sukcesem kończy tylko około 30% uzależnionych.

Tyle z teorii

***

Czym więc jest alkoholizm i kim jest alkoholik ?
Alkoholizm jest chorobą dotykającą każdego z nas osobiście lub pośrednio . Alkoholik to osoba którą znajdziemy w sąsiedztwie , dalszej lub bliższej rodzinie a może w nas samych mieszka cichy alkoholik , taki skryty zamaskowany weekendowy


Leszek Lewandowski

Ps. A ty już dzisiaj piłeś ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz