-Wypłaty czasem nie
ma ale najważniejsze że człowiek ma prace
Szef
to brzmi dumnie, wielu z nas pracuje dla kogoś , wielu z nas może
liczyć na wsparcie i ewentualną pomoc ze strony przełożonych lub
właściciela firmy dla której pracujemy.
Nie
zawsze jednak tak jest, szczególnie w Polsce, tam to nadal w
większości zakładów pracy szef to kawał chu... zwany od jakiegoś
czasu Januszem biznesu.
Kim
jest przeciętny Janusz , otóż Janusz to przeważnie jeden z
nowobogackich któremu jakimś cudem udało się dorobić kiedyś
wykopując szparagi u gebelsa lub zrywając azbest z budynków . I
tak po kilku sezonach dumny zarobas Janusz postanowił zostać
pseudo biznesmenem.
Każdy
Janusz z automatu jest bardzo zajęty załatwianiem spraw których
nie ma ( dokładny opis w moim blogu ''kuchnia od kuchni czyli
absurdy gastronomii '') Janusz w natłoku obowiązków nie ma nawet czasu
na dotarcie do własnej firmy, nie ma czasu ponieważ Janusz śpi do 12 w
południe .
Gdy
już się pojawi w miejscu pracy to bywa bardzo różnie .
Roman
34 letni piekarz , w zawodzie od zakończenia szkoły, jak mówi lubi
to co robi. Roman pracuje w tej samej piekarni od 10 lat, nie należy
do osób narzekających na prace i swojego szefa.
-Robota
jak robota , ktoś to musi robić , ja to lubię. Jak jest w pracy, a
no różnie czasem lepiej czasem gorzej , ogólnie dobrze.
Dla pana Janusza
pracuję bardzo długo i nie mogę narzekać, jest wypłata i jest
premia. Pan Janusz to dobry człowiek , dał mi nawet 50 zł na
święta , kupiłem cukierki dla dzieciaków.
Można
powiedzieć zakład idealny ale czy na pewno ?
- -To może ja coś powiem , Romuś szefa lubi to też złego słowa nie powie
wtrąca
się do rozmowy Andrzej
- Ja tu pracuje czwarty rok , szef to typowy burak z paska w tdi zresztą takim też jezdzi ,Janusz biznesu , gówno się zna a wpierdala we wszystko. W życiu to on jednego chleba nie upiekł , zakład przejął po ojcu i jakoś to leci .Wypłata jest ale często w ratach ,generalnie mówi jak nam się nie podoba to nikt nas na siłę nie trzyma. A gdzie ja mam pójść jak niczego innego nie ma, jeśli znajdę to za mniej niż tutaj .Premia jest ale dla takich jak Romuś , jak strzelasz z ucha to dostaniesz, ja mu dupy lizać nie będę .
A może
to typowe dla nas polaków tak sobie ponarzekać, w końcu punkt
widzenia zależy od punktu siedzenia . W końcu nasz szef Janusz daje
nam prace dzięki której możemy opłacić rachunki itp.
Jedna
strona wyraziła swoje zdanie , a co na to główny bohater całego
zamieszania?
- Dzień dobry , nazywam się Janusz , tak to moje prawdziwe imię i nie widzę w tym nic śmiesznego. Ja wiem że te durnie się ze mnie śmieją , tylko co oni zrobią jak wywalę to całe towarzystwo na zbity pysk, kto będzie się śmiał ostatni?Panie ja panu powiem jak to wygląda , oni myślą że są niezastąpieni a prawda jest taka że dziś ich zwalniam a jutro mam Ukraińców chętnych do pracy za mniejsze pieniądze.Oni mi łaski nie robią , zresztą nie mam sobie nic do zarzucenia , wypłatę płacę , premia jest o czym Roman wspomina , bonus na święta też maja .
No cóż
prawda zapewne leży pośrodku ,ale tego już się nie dowiemy.
To
tylko przykład jednego zakładu pracy , a jak sytuacja wygląda w
innych miejscach?
Upalny
letni poranek , plac budowy a na nim kilka rozpoczętych domów,
chłopaki zbierają się leniwie do pracy . Jest jeszcze trochę
czasu więc szybko zagaduje jednego z nich.
- Co tu dużo gadać , robota na czarno, na 25 chłopa umowę dostało 6 , reszta to sezonówki. Ważne że człowiek ma prace , oprócz tego mam zasiłek z ubezpieczenie z urzędu . Jakoś trzeba sobie radzić , żona z trójką dzieci w domu , dodatkowo kasa od państwa więc jest git.Tutaj pan zerknie na inne budowy to wszyscy na czarno bez papierów robią , każdy wie co robić w razie kontroli .Dobra gruby przyjechał , wracam do pracy.
Gruby
to właściciel firmy , widząc kogoś obcego podchodzi i pyta czy
roboty nie szukam bo ludzi brakuje. Oczywiście udaję
zainteresowanego i dopytuje o szczegóły.
- No to zależy co potrafisz, jutro jak przyjdziesz to chłopaki cię sprawdzą ja nie mam na to czasu. . Na początek 12 zł na godzinę płatne co tydzień, nawalisz raz i lecisz, rozumiemy się?Umowę dostaniesz po miesiącu no chyba że zrezygnujesz lub ja podziękuję tobie za współpracę .
Na budowie pracuje kilku małolatów , to praktykanci .- Oczywiście że ich zatrudniam, niski koszt pracy a i chłopaki się czegoś nauczą , gdybym miał płacić każdemu pełną wypłatę to już dawno musiałbym zamknąć biznes.
Następnym
Januszem wartym opisania dla odmiany będzie Januszowa , właścicielka
sklepu spożywczego. Kobieta zatrudnia około 20 osób w tym
większość to kobiety jak to w sklepach bywa. Atmosfera w pracy
często bywa napięta .
- Wszystko zależy od humoru starej, ta baba ma wieczny okres , jak można być wiecznie na fochu. Wchodzi do sklepu i już od wejścia nic jej się nie pasuje, wszystko i wszyscy są na nie.Opowiada Grażyna 34 lata.Ale to nic najbardziej to przegięła pytę jak wprowadziła bony na zakupy w sklepie zamiast wypłaty. Tak dokładnie jest jak mówię, pojebane babsko wypłaca połowę a drugą połowę daje w bonach do wykupienia u niej w sklepie. Dziewczyny zaczęły zwalniać się jedna po drugiej.
Bardzo
interesująca jest argumentacja pani Januszowej.
-
Żebyśmy się dobrze zrozumieli , ja nie mam na celu
wykorzystywania tych dziewczyn czy też unikania wypłacania
wynagrodzeń . Sprawa jest banalnie prosta, one i tak muszą zrobić
zakupy a większość zakupów robią u mnie. Jaki jest sens biegania
po innych sklepach i tracenia cennego czasu który mogłyby poświęcić
rodzinie i znajomym. Jaka jest różnica w tym czy jedna z drugą
zrobi zakupy po pracy w moim sklepie i zapłaci za nie pieniędzmi
które u mnie zarobiła a zapłaci za nie bonem o tej samej wartości.
Ludzie naprawdę już nie mają się czego czepiać . Żebym ja tylko
takie problemy miała w życiu to moje życie wyglądałoby lepiej .
Ucina
rozmowę Januszowa
I na
koniec Janusz biznesu ''level master '' 48 letni właściciel domu
weselnego , restauracji i pubu w jednym . Wiadomo że szeroko
rozwinięty biznes to spore koszty zarówno po stronie utrzymania
budynku jak i opłat związanych z personelem. Większość z
pracujących podobnie jak w branży budowlanej ,pracuje na czarno lub
na tzw ''śmieciówkach''
- Dla tego buraka to człowiek jest nikim , tyrasz za kilka zł a wymagania jakbyś robił za 50 zł na godzinę, do tego baran wszystkich ma za złodziei , a tak naprawdę to on nas okrada z naszych pieniędzy i naszej przyszłości.
Szczerze mówiąc to
już dawno bym to rzuciła ale u nas na wsi takie bezrobocie że
człowiek na zasiłku by skończył .
Żali
się Aniela 52 letnia kucharka.
Co na
to Janusz , właściciel domu weselnego?
- Panie skończ pan bzdury opowiadać , nie wiem kto pana tu przysłał ale odpowiem panu bardzo szczerze i otwarcie. To ja daję szanse tym ludziom , gdyby nie ja to siedzieliby pod sklepem z tanim winem kupionym za kasę z zasiłku dla bezrobotnych. Taka jest prawda, większość z nich to kołki bez jakiejkolwiek wiedzy i doświadczenia, ludzie bez ambicji . Wypłata im się nie podoba a co ja mam powiedzieć?Człowieku ja tu ledwo wiążę koniec z końcem , ja mam kredyt na dom , jeszcze 20 lat ,muszę spłacać, gdzieś mieszkać muszę . Ja nie mieszkam jak oni w norze komunalnej za 300 zł czynszu , ja płace 2000 miesięcznie samej raty a gdzie reszta?
Do
tego dochodzi samochód w leasing bo czymś jeździć muszę a za
gotówkę mnie nie stać .Córce też auto na raty wziąłem bo co ma
dziecko starym złomem jeździć, wsadziłby pan własne dziecko do 5
letniego wraku?
Człowieku jakbym miał
każdemu ZUS zapłacić to byłoby po mnie i po interesie .
Ja naprawdę nie mam
lekko , tyle co ja płace to nikt nie płaci , ja mam rachunki ,
kredyty i wszystkich ich na utrzymaniu. Jeśli jeden z drugim taki
mądry to dlaczego nie pójdzie na swoje, ja panu powiem dlaczego.
Żaden z nich się do tego nie nadaje , mało tego oni wolą siedzieć
u mnie brać kasę za nic i jeszcze mnie okradać .
Tak
każda ze stron ma swoją rację ….
Jakiś
czas temu w sieci krążyło zdjęcie ogłoszenia dodanego przez
jedną z restauracji wraz z komentarzem. Restaurator szukał muzyków
którzy mogliby grać w weekendy za darmo celem wypromowania własnej
twórczości. Odpowiedź jednego z internautów rozłożyła na
łopatki.
Ktoś
napisał że szuka restauracji która za darmo będzie przygotowywać
niedzielne obiady dla niego i jego rodziny w celu wypromowania
umiejętności i możliwości restauracji .
Myślę
że lepiej nie można było odpowiedzieć na to ogłoszenie.
W
karierze zawodowej każdego z nas zapewne kiedyś pojawił się
Janusz, Janusz biznesu , większość z nas robiła wszystko aby jak
najszybciej uwolnić się spod skrzydeł Janusza. Jednym udało się
to wcześniej drugim później ,wielu po latach ciężkiej pracy
postanowiło spróbować sił prowadząc własny biznes . Tylko czy
większość z nas po latach wyzysku i pracy u Janusza nie stała się
kolejnym Januszem biznesu?
Jak
to mówią czym skorupka za młodu nasiąknie to.....
Uważajcie
na siebie i Januszy.
Tyle w
temacie
Leszek Lewandowski
Ps.
Pozdrawiam mojego Janusza z przeszłości .(Hello Maruś)