Translate

środa, 6 lipca 2016

Janusz Biznesu


                          
-Wypłaty czasem nie ma ale najważniejsze że człowiek ma prace

Szef to brzmi dumnie, wielu z nas pracuje dla kogoś , wielu z nas może liczyć na wsparcie i ewentualną pomoc ze strony przełożonych lub właściciela firmy dla której pracujemy.
Nie zawsze jednak tak jest, szczególnie w Polsce, tam to nadal w większości zakładów pracy szef to kawał chu... zwany od jakiegoś czasu Januszem biznesu.

Kim jest przeciętny Janusz , otóż Janusz to przeważnie jeden z nowobogackich któremu jakimś cudem udało się dorobić kiedyś wykopując szparagi u gebelsa lub zrywając azbest z budynków . I tak po kilku sezonach dumny zarobas Janusz postanowił zostać pseudo biznesmenem.
Każdy Janusz z automatu jest bardzo zajęty załatwianiem spraw których nie ma ( dokładny opis w moim blogu ''kuchnia od kuchni czyli absurdy gastronomii '') Janusz w natłoku obowiązków nie ma nawet czasu na dotarcie do własnej firmy, nie ma czasu ponieważ Janusz śpi do 12 w południe .
Gdy już się pojawi w miejscu pracy to bywa bardzo różnie .


Roman 34 letni piekarz , w zawodzie od zakończenia szkoły, jak mówi lubi to co robi. Roman pracuje w tej samej piekarni od 10 lat, nie należy do osób narzekających na prace i swojego szefa.

-Robota jak robota , ktoś to musi robić , ja to lubię. Jak jest w pracy, a no różnie czasem lepiej czasem gorzej , ogólnie dobrze.
Dla pana Janusza pracuję bardzo długo i nie mogę narzekać, jest wypłata i jest premia. Pan Janusz to dobry człowiek , dał mi nawet 50 zł na święta , kupiłem cukierki dla dzieciaków.

Można powiedzieć zakład idealny ale czy na pewno ?

  • -To może ja coś powiem , Romuś szefa lubi to też złego słowa nie powie

wtrąca się do rozmowy Andrzej

  • Ja tu pracuje czwarty rok , szef to typowy burak z paska w tdi zresztą takim też jezdzi ,Janusz biznesu , gówno się zna a wpierdala we wszystko. W życiu to on jednego chleba nie upiekł , zakład przejął po ojcu i jakoś to leci .
    Wypłata jest ale często w ratach ,generalnie mówi jak nam się nie podoba to nikt nas na siłę nie trzyma. A gdzie ja mam pójść jak niczego innego nie ma, jeśli znajdę to za mniej niż tutaj .
    Premia jest ale dla  takich jak Romuś , jak strzelasz z ucha to dostaniesz, ja mu dupy lizać nie będę .

A może to typowe dla nas polaków tak sobie ponarzekać, w końcu punkt widzenia zależy od punktu siedzenia . W końcu nasz szef Janusz daje nam prace dzięki której możemy opłacić rachunki itp.
Jedna strona wyraziła swoje zdanie , a co na to główny bohater całego zamieszania?

  • Dzień dobry , nazywam się Janusz , tak to moje prawdziwe imię i nie widzę w tym nic śmiesznego. Ja wiem że te durnie się ze mnie śmieją , tylko co oni zrobią jak wywalę to całe towarzystwo na zbity pysk, kto będzie się śmiał ostatni?
    Panie ja panu powiem jak to wygląda , oni myślą że są niezastąpieni a prawda jest taka że dziś ich zwalniam a jutro mam Ukraińców chętnych do pracy za mniejsze pieniądze.
    Oni mi łaski nie robią , zresztą nie mam sobie nic do zarzucenia , wypłatę płacę , premia jest o czym Roman wspomina , bonus na święta też maja .

No cóż prawda zapewne leży pośrodku ,ale tego już się nie dowiemy.
To tylko przykład jednego zakładu pracy , a jak sytuacja wygląda w innych miejscach?

Upalny letni poranek , plac budowy a na nim kilka rozpoczętych domów, chłopaki zbierają się leniwie do pracy . Jest jeszcze trochę czasu więc szybko zagaduje jednego z nich.

  • Co tu dużo gadać , robota na czarno, na 25 chłopa umowę dostało 6 , reszta to sezonówki. Ważne że człowiek ma prace , oprócz tego mam zasiłek z ubezpieczenie z urzędu . Jakoś trzeba sobie radzić , żona z trójką dzieci w domu , dodatkowo kasa od państwa więc jest git.
    Tutaj pan zerknie na inne budowy to wszyscy na czarno bez papierów robią , każdy wie co robić w razie kontroli .Dobra gruby przyjechał , wracam do pracy.

Gruby to właściciel firmy , widząc kogoś obcego podchodzi i pyta czy roboty nie szukam bo ludzi brakuje. Oczywiście udaję zainteresowanego i dopytuje o szczegóły.

  • No to zależy co potrafisz, jutro jak przyjdziesz to chłopaki cię sprawdzą ja nie mam na to czasu. . Na początek 12 zł na godzinę płatne co tydzień, nawalisz raz i lecisz, rozumiemy się?
    Umowę dostaniesz po miesiącu no chyba że zrezygnujesz lub ja podziękuję tobie za współpracę .

  • Na budowie pracuje kilku małolatów , to praktykanci .
  • Oczywiście że ich zatrudniam, niski koszt pracy a i chłopaki się czegoś nauczą , gdybym miał płacić każdemu pełną wypłatę to już dawno musiałbym zamknąć biznes.

Następnym Januszem wartym opisania dla odmiany będzie Januszowa , właścicielka sklepu spożywczego. Kobieta zatrudnia około 20 osób w tym większość to kobiety jak to w sklepach bywa. Atmosfera w pracy często bywa napięta .

  • Wszystko zależy od humoru starej, ta baba ma wieczny okres , jak można być wiecznie na fochu. Wchodzi do sklepu i już od wejścia nic jej się nie pasuje, wszystko i wszyscy są  na nie.
    Opowiada Grażyna 34 lata.
    Ale to nic najbardziej to przegięła pytę jak wprowadziła bony na zakupy w sklepie zamiast wypłaty. Tak dokładnie jest jak mówię, pojebane babsko wypłaca połowę a drugą połowę daje w bonach do wykupienia u niej w sklepie. Dziewczyny zaczęły zwalniać się jedna po drugiej.

Bardzo interesująca jest argumentacja pani Januszowej.

- Żebyśmy się dobrze zrozumieli , ja nie mam na celu wykorzystywania tych dziewczyn czy też unikania wypłacania wynagrodzeń . Sprawa jest banalnie prosta, one i tak muszą zrobić zakupy a większość zakupów robią u mnie. Jaki jest sens biegania po innych sklepach i tracenia cennego czasu który mogłyby poświęcić rodzinie i znajomym. Jaka jest różnica w tym czy jedna z drugą zrobi zakupy po pracy w moim sklepie i zapłaci za nie pieniędzmi które u mnie zarobiła a zapłaci za nie bonem o tej samej wartości. Ludzie naprawdę już nie mają się czego czepiać . Żebym ja tylko takie problemy miała w życiu to moje życie wyglądałoby lepiej .
Ucina rozmowę Januszowa

I na koniec Janusz biznesu ''level master '' 48 letni właściciel domu weselnego , restauracji i pubu w jednym . Wiadomo że szeroko rozwinięty biznes to spore koszty zarówno po stronie utrzymania budynku jak i opłat związanych z personelem. Większość z pracujących podobnie jak w branży budowlanej ,pracuje na czarno lub na tzw ''śmieciówkach''

  • Dla tego buraka to człowiek jest nikim , tyrasz za kilka zł a wymagania jakbyś robił za 50 zł na godzinę, do tego baran wszystkich ma za złodziei , a tak naprawdę to on nas okrada z naszych pieniędzy i naszej przyszłości.
Szczerze mówiąc to już dawno bym to rzuciła ale u nas na wsi takie bezrobocie że człowiek na zasiłku by skończył .
Żali się Aniela 52 letnia kucharka.

Co na to Janusz , właściciel domu weselnego?

  • Panie skończ pan bzdury opowiadać , nie wiem kto pana tu przysłał ale odpowiem panu bardzo szczerze i otwarcie. To ja daję szanse tym ludziom , gdyby nie ja to siedzieliby pod sklepem z tanim winem kupionym za kasę z zasiłku dla bezrobotnych. Taka jest prawda, większość z nich to kołki bez jakiejkolwiek wiedzy i doświadczenia, ludzie bez ambicji . Wypłata im się nie podoba a co ja mam powiedzieć?
    Człowieku ja tu ledwo wiążę koniec z końcem , ja mam kredyt na dom , jeszcze 20 lat ,muszę spłacać, gdzieś mieszkać muszę . Ja nie mieszkam jak oni w norze komunalnej za 300 zł czynszu , ja płace 2000 miesięcznie samej raty a gdzie reszta?
Do tego dochodzi samochód w leasing bo czymś jeździć muszę a za gotówkę mnie nie stać .Córce też auto na raty wziąłem bo co ma dziecko starym złomem jeździć, wsadziłby pan własne dziecko do 5 letniego wraku?
Człowieku jakbym miał każdemu ZUS zapłacić to byłoby po mnie i po interesie .
Ja naprawdę nie mam lekko , tyle co ja płace to nikt nie płaci , ja mam rachunki , kredyty i wszystkich ich na utrzymaniu. Jeśli jeden z drugim taki mądry to dlaczego nie pójdzie na swoje, ja panu powiem dlaczego. Żaden z nich się do tego nie nadaje , mało tego oni wolą siedzieć u mnie brać kasę za nic i jeszcze mnie okradać .

Tak każda ze stron ma swoją rację ….

Jakiś czas temu w sieci krążyło zdjęcie ogłoszenia dodanego przez jedną z restauracji wraz z komentarzem. Restaurator szukał muzyków którzy mogliby grać w weekendy za darmo celem wypromowania własnej twórczości. Odpowiedź jednego z internautów rozłożyła na łopatki.
Ktoś napisał że szuka restauracji która za darmo będzie przygotowywać niedzielne obiady dla niego i jego rodziny w celu wypromowania umiejętności i możliwości restauracji .
Myślę że lepiej nie można było odpowiedzieć na to ogłoszenie.

W karierze zawodowej każdego z nas zapewne kiedyś pojawił się Janusz, Janusz biznesu , większość z nas robiła wszystko aby jak najszybciej uwolnić się spod skrzydeł Janusza. Jednym udało się to wcześniej drugim później ,wielu po latach ciężkiej pracy postanowiło spróbować sił prowadząc własny biznes . Tylko czy większość z nas po latach wyzysku i pracy u Janusza nie stała się kolejnym Januszem biznesu?
Jak to mówią czym skorupka za młodu nasiąknie to.....

Uważajcie na siebie i Januszy.

Tyle w temacie

Leszek Lewandowski

Ps. Pozdrawiam mojego Janusza z przeszłości .(Hello Maruś)