Na dobę przed ...
06.00
Szósta
rano pobudka jak zwykle z budzikiem, codzienna rutyna i
maltretowanie własnego organizmu w imię czego, tych kilku groszy
których i tak nie mam kiedy i na co wydać . Od 15 lat prowadzę
wegetacje , bo jak inaczej nazwać to co inni nazywają życiem .
Droga przez mękę a wszystko dla zasad wbijanych mi do głowy od
najmłodszych lat mojego życia , szkoła następnie praca , żona i
rodzina.
Na
szczęście moja droga przez mękę dziś dobiega końca.
08.00
Moje
własne biuro, cel i marzenie wielu młodych wykształconych
siedzących na etacie w branży nie mającej zbyt wiele wspólnego z
kierunkiem ich wykształcenia. Miałem szczęście a właściwie
dziwny przypadek pozwolił mi na dotarcie do miejsca w którym
obecnie się znajduję. Dobra posada w dużej korporacji a co za tym
idzie odpowiednia kasa to i tak zbyt mało. Zbyt mało dla niej, dla
niej nawet wygrana w lotto byłaby tylko kwotą na drobne wydatki.
10.00
''Może
kawa panie prezesie'' , i co jeszcze , może loda mi zrobisz ty
wzorowa żono , matko dzieci . Sekretarka, czy one wszystkie mają
wpisane w CV ''łatwodajka'' ? Ale drażnią mnie ci ludzie, im się
wydaje że jeśli rzucą uśmiech 40 razy na dobę spytają czy
wszystko w porządku to premia wpadnie od tak bez niczego. Kurw.. ja pierd... od lat
oglądam te same mordy, zmieniają się tylko stażystki , zresztą
większość z nich nie nadaje się do niczego innego oprócz zalania
wrzątkiem kawy i w dodatku rozpuszczalnej.
12.00
Przerwa na
obiad za 30 minut, tak na obiad a nie jakiś lunch zajeb...ny , do
czego to doszło w tym dziwnym kraju, za chwile wiadomości będą
podawać w języku angielskim , a ja się pytam gdzie ja mieszkam w
jakim kraju? Jak nie ''lancze'' to ''srancze'' i inne gówna
wymyślone i sprowadzone przez tępaków myjących gary w Anglii na
zmywaku. Mową ojczystą nie potrafi się taki posługiwać ale co
drugie słowo łamaną angielszczyznę wpierdala w każde zdanie ,
banda idiotów.
Do tego
jeszcze te zasrane 'SALE' tak 'Srale' na każdym sklepie bez względu
na porę roku wszyscy 'SALE' mają i jakbyś nie znał tego słowa to
pytałbyś jak idiota co to za 'SALE' w takich niskich cenach i jak
to wygląda. Byłem w tym kurwidołku brytyjskim i nie widziałem ani
jednego brytyjskiego sklepu z polskim napisem ''wyprzedaż'' Nie
wiem skąd to się u nas bierze , wstydzą się chu...własnego
języka?
Psycha mi
siada, już nie mogę...
14.00
Dzwoniła
ona...żona. Codziennie to głupie pytanie o której wrócę tak
jakby nie wiedziała o której wracam z pracy i jakby była tym
zainteresowana . I tak jej nie ma gdy wracam, siedzi na kawie lub
innym gównie z koleżanusiami , pustakami podniecającymi się nową
fryzurą lub gaciami.
Zmarnowałem
sobie życie , ostatnie 20 lat to pomyłka , każdego dnia robiłem
wszystko aby odeszła ale bezskutecznie . To wszystko wina mojej
matki, tak to ona jest temu winna. Od najmłodszych lat wmawiała mi
że ''ona'' jest idealną kandydatką na żonę i synową dla niej, a
ja głupi posłuchałem.
Nikt nigdy
nie spytał mnie co ja czuję, co ja myślę , jakie są moje
potrzeby.
16.00
Odebrałem
''klamkę'' , długo myślałem nad tym jak zakończyć to moje pasmo
niepowodzeń . Wiele sposobów jest dobrych ale chyba większość z
nich bardzo bolesna. Nie chcę umierać w bólu, mam na myśli ten
fizyczny bo psychiczny , no cóż tego nie przeskoczę.
Ból
psychiczny jest nie do pokonania, lęk o jutro oraz wszystkie
związane z tym problemy już dawno przerosły mnie na tyle że nie
potrafię sobie z tym poradzić. Jestem wrakiem człowieka, całe
życie dążyłem do czegoś, całe życie poświęciłem rodzinie
nie biorąc z tego nic dla siebie.
Z
zazdrością patrze na ludzi cieszących się błahostkami ,
czerpiących przyjemność z małych rzeczy. Mam wszystko a zarazem
nie mam nic co mogłoby cieszyć. Weekendy spędzam , myśląc o pracy .
18.00
Tomasz i
Aleksandra to już dorośli ludzie , trudno nazwać ich dziećmi ,
zresztą nigdy ich tak nie traktowałem. W pogoni za karierą nie
zauważyłem jak dorastają, szczerze to nigdy nie czułem się
ojcem. Bycie ojcem to nie moja bajka, nigdy nie miałem z nimi
kontaktu, nawet nie wiem jak z nimi rozmawiać . Córka nie mieszka
już z nami , dałem jej kasę na mieszkanie. Czasem dzwoni do mnie
ale nie odbieram , bo niby o czym mam z nią rozmawiać, nie mamy
wspólnych tematów.
Jest
jeszcze on Tomasz, syn mamusi, rozpuszczony bachor w wydatkami i
potrzebami przekraczającymi budżet 4 osobowej rodziny.
Czy będą
tęsknic, nie wydaje mi się ,zapatrzeni w swoje telefony i własne
nudne życie nawet nie zauważą ze starego już nie ma. Czuje się
niepotrzebny , taki wypompowany dosłownie z wszystkiego. Złość
miesza się z bólem i cierpieniem, bo jako facet też mam uczucia
których nikt nie szanuje.
20.00
Ona,
wróciła i nawet nie zauważyła że tu jestem , zupełnie jakby
mnie tu nie było. Ciekawe kiedy zorientują się że naprawdę mnie
nie ma , zapewne po telefonie z firmy . Nie nastąpi to jednak
szybko , zostawiłem wiadomość że wyjeżdżam na kilka dni .
Jestem głodny ale właściwie nie ma sensu jeść już czegokolwiek
, a może jednak pozwolę sobie na coś czego już dawno nie jadłem.
Całe życie walczę z nadwagą , dziś mogę zjeść to wszystko
czego odmawiałem sobie przez ostatnie lata.
Jestem w
rozsypce , nie potrafię zebrać myśli. Chciałem napisać list ,
ostatni list ale nie potrafię, bo i do kogo? List do żony której
nie kocham, boże właśnie uświadomiłem sobie że ja tej kobiety
nigdy nie kochałem, nawet nie kreci mnie jako kobieta.
22.00
Napiję
się ten ostatni raz , nie po to aby się upić ale dla poprawienia
humoru, może dla odwagi. Czy to strach czy odwaga? Zabić się ,
trzeba mieć jaja aby to zrobić, albo być tak wielkim tchórzem i
uciec od problemów codziennego życia .
Myślałem
że będzie łatwiej ale czym bliżej końca tym większy zamęt
panuje w mojej głowie, nie chodzi o to że się waham , decyzję
dotyczącą końca podjąłem już kilka tygodni temu. Więc co
jeszcze nie daje mi odejść w spokoju, powód jest jeden i ma na
imię Zbyszek.
Zbyszek to
młody kadrowy u mnie w firmie, nie wiem jak do tego doszło ale
spotykam się z nim od jakiegoś czasu. Tak jestem pedałem, brzydzę
się samym sobą i tym co robię, nienawidzę tego ale nie potrafiłem
przestać...To mogłoby zrujnować moje życie i karierę, wywrócić
wszystko do góry nogami .
00.00
Nie mogę
zrobić tego w domu, nie wyobrażam sobie tego że któreś z dzieci
mogłoby mnie znaleźć w kałuży krwi. Zabiorę broń i pojadę za
miasto, w samochodzie mam sznur, zdecyduje na miejscu.
A może
skoczę , pojadę na osiedle wieżowców , jest późno nikt mnie nie
zauważy.
Muszę
rozważyć za i przeciw wszystkich opcji, sznur jest ok ale jeśli
ktoś odetnie mnie za wcześnie.
Chyba nie
znajdę odwagi na strzał w głowę , więc zostaje skok , szybko i
bez bólu.
Boże tak
bardzo chciałbym mieć to już za sobą a nawet nie wiem gdzie jadę
, pomyliłem kierunki , muszę zawrócić.
01.00
Ja to mam
pecha, windy nie działają, jak na złość obie się zepsuły.
Kurwa muszę iść z buta na 20 piętro, im wyżej tym lepiej , mam
nadzieję że będzie szybko i bez komplikacji .
Co jest ,
okna zamknięte bez możliwości otwarcia, nie przewidziałem tego.
Nie mogę zebrać myśli,co mam robić, chyba strzele w szybę i
wyskoczę.
Jeszcze
chwile na przemyślenia ,pożegnania z samym sobą, na ostatnią
modlitwę ...
01.30
-Co tu
mamy,
-Zginął
na miejscu, najpierw strzelał z okna wieżowca ktoś go spłoszył ,
następnie uciekał przed patrolem . Nie wyrobił w zakręcie ,
ostatni zapis z wideo rejestratora to 176 km/h.
- Następny świr, sprawdzić dane ..Zobaczymy co to za psychol ,gdyby wiedział że zginie to zapewne nie zapierdalałby z taką prędkością.
Tyle w temacie
Leszek
Lewandowski
Jako osoba z depresją, także mająca wiele myśli samobójczych (teraz pomyślisz zapewne - pieprzony gimbus z "problemami") zaciekawiłam się tematem. I czytając to... Brakło mi tchu, słów, wszystkiego. Jestem pod wielkim wrażeniem, sposób pisania, jak i umiejętność idealnego przedstawienia całej postawy samobójcy jest godzien Oscara. Mimo, że jestem tu po raz pierwszy, mam wrażenie, że zostanę tu na dłużej. Jestem pod wrażeniem całego Twojego bloga, po prostu wsławione "wow".
OdpowiedzUsuńNie zostawię adresu mojego bloga, by się nie skompromitować, oraz byś nie stwierdził, że to kolejny sposób reklamy. Sądzę, że jeśli będziesz miał na to ochotę, sam go z łatwością znajdziesz.
Pozdrawiam.
Wow. Dziękuję bardzo za komentarz. Postaram się utrzymać poziom mojego bloga
OdpowiedzUsuń